Lubie jesc, ale nie lubie byc gruba.

CIASTKA: biedronkowe kruszynki kremowe z kremem orzechowym i czekoladą deserową.


Kocham jeść, na punkcie słodyczy jestem chora. Biedronkowe kruszynki znam od małego i uważam, że są ok. Ta wersja rzuciła mi się w oczy i myśląc, że będą zwyczajne - wzięłam. Tak sobie, żeby spróbować i przekonać się, że miałam rację.
Jakże się myliłam!



Oto opakowanie. Jesśli ktoś nie lubi orzechów (ja nie lubię) - nie zrażajcie się!

Zapach: Szczerze mówiąc zupełnie nie zwróciłam na to uwagi. Nic więcej zatem nie powiem.
Wygląd: Dla mnie wyglądają jak domowe ciasteczka. Są dość grube, śmieszne i spore.
Konsystencja: Same ciastka bardzo chrupkie, absolutnie nie są twarde lub twardawe. Po ugryzieniu kremu wyczuwa się coś twardszego, nazwałam to podkładką pod krem. Wg mnie to smakuje świetnie.Albo takie dziwne mi się trafiły, nie wiem.
Smak: Boskie. O to właśnie mi chodzi gdy kupuję ciastka i mam ochotę na ciastkowe spełnienie. Z reguły się zawodzę, czuć sam cukier, są bez smaku, niedobre dodatki... tutaj wszystko idealnie ze sobą współgra, rozpływa się. Krem wcale nie smakuje jakby był orzechowy tylko czekoladowy - bardzo delikatny taki, śmietankowy. Nie są zbyt słodkie, nie ma efektu "piasku". Zakochałam się w nich i bardzo żałuję, że to edycja limitowana. I, że jest ich tylko 8.





Jeśli uważacie się za ludzi, którzy kochają ciastka miłością prawdziwą to nie możecie nie spróbować.
ps. przepraszam za zdjęcia, ale robiłliśmy w ciemnym pokoju bo rano już by nie było czego recenzować. 


2 komentarze:

  1. Jadłam je, zgadzam się - są boskie. I na świętą noc mi ochoty na słodkie narobiłaś, a nic nie mam. Dobrze przynajmniej, że do jutra mi przejdzie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co je mijam to mam ochotę je wziąć pod pachę :D ale niestety ja preferuję duuuzo ciastek w opakowaniu, te 8 to mnie nie zadowala więc zawsze rezygnuję.

      Usuń