Lubie jesc, ale nie lubie byc gruba.

top chips pomidory w ziołach


Nadszedł czas na spróbowanie kolejnej nowości bo w końcu pojawiła się ona w mojej biedronce. Sądziłam, że zjem kilka i na tym się skończy ponieważ poprzednia wersja (jadłam ją latem ubiegłego roku) była gorzka i oprócz tego nic więcej nie dało się wyczuć.



Po otwarciu zapach zaprezentował się bajecznie choć nawet i to nie przyćmiło mojego niesmaku jeśli chodzi o wzmacniacze, w które wzbogacone są nasze chipsy. Są ich trzy, nie rzucają się w oczy bo zamiast E621 napisano po prostu glutaminian monosodowy. Wszystkie są groźne, mogą zawierać GMO itd. Dlatego kupować ich więcej nie mam zamiaru, ale to nie jedyny powód.



Smak dzięki powyższej, cudownej trójcy jest bardzo konkretny, mocno czuć bazylię. Podchodzą nawet lekko pod oregano, dla mnie to ten sam rodzaj "słodkości". Wszystko ok, po dłuższym jedzeniu stają się jednak po prostu słone. Jadłam je bo były pod ręką, chciałam je szybko skończyć. Nie polecam jakoś szczególnie.



0 komentarze:

Prześlij komentarz