Lubie jesc, ale nie lubie byc gruba.

Ciasteczka PiPi z kawałkami czekolady i orzechem laskowym (Bergen)


Jako, że ja nie jem już słodyczy to nie kupiłam ich. Wiele dni mijałam je na sklepowej półce, wydały mi się smaczne, ale nie ma głupich, postanowienia mam silne. Kupił je mój chłopak i zostawił mi kilka. Ucieszyło mnie to bo mogę powiększyć listę dobrych ciastek. Bo są dobre!


Zacznijmy od tego, że są grube. Zawsze grube ciasteczka kojarzą mi się z domowymi dlatego już sam wygląd oceniłam na plus. Jeśli wyglądają na twarde to nie bójcie się - nie są. Są kruche, ale podczas jedzenia bardzo miękną, a nie jak niektóre, że zamieniają się w gruz i teraz uporaj się z tym.

Umiarkowanie słodkie, czuć smak orzechów. 
Sporo kawałków czekolady, która jest smaczna. Mleczna i niestety trochę cukrowa, ale nie rzuca się to jakoś bardzo dzięki smaku samego ciasta.

Ciasteczka są bardzo jasne, wyglądają trochę jak niedopieczone na żywo i to też jest słodkie. :D






0 komentarze:

Prześlij komentarz