Powiem najprościej jak się da. Te chipsy są kwaśne. Kwaśno słodkie. Takich brakuje na naszym rynku.Jeśli komuś nie odpowiadają takie smaki, lekko octowe to z pewnością nie przypadną mu do gustu. Często trafiam na źle przechowywane czyli zwietrzałe i wtedy ten smak jest mało intensywny więc w sumie jesli ktoś jadł takie i tylko takie to mógł się zrazić.
Zapach też nie należy do najprzyjemniejszych.
Zapach też nie należy do najprzyjemniejszych.
Najlepsze są mocno przyprawione, bardziej smakowych chipsów jeszcze nie zdarzyło mi się jeść. Dla mnie są idealne. Mają w składzie E co niezbyt mi się podoba, z reguły staram się wybierać produkty bez takich rzeczy - niestety one tak mi smakują, że przymykam na to oko. Jestem ich fanatyczką i nie wiem czy poradziłabym sobie w biedronce gdyby nagle zniknęły z półek!
Znowu chipsy, chyba chcesz mnie zabić :( Jak tak dalej pójdzie to jutro polecę do Biedronki po paczkę i dietę szlag trafi :P
OdpowiedzUsuńno przyznam chipsy są grzechu warte.......:D
UsuńJa jestem wielką fanką Lay'sów, ale takimi z Biedronki czy Lidla nigdy nie pogardzę :P Szczerze to wolę słone przekąski niż słodycze. Jeszcze się nie poddałam i nie pobiegłam po te chipsy :D
UsuńCoś o tym wiem, moim zdaniem nie istnieje coś takiego jak niesmaczne Lays :D To gratuluję, serio, moim jedynym skutecznym odchudzaczem jest jedzenie czegoś w dużej ilości - takiej, że po jakimś czasie to aż po prostu głupio znów to kupić... :d
OdpowiedzUsuńMoja koleżanka jakiś czas temu zajadała się jakimiś orzeszkami z Biedronki, głupio jej było kupować duże ilości, więc kupowała maksymalnie 3 paczki, a potem wysyłała chłopaka po więcej ;)
Usuńorzeszkami? jedyne orzeszki jakie kojarzę bo nie przepadam to takie w plastikowej tubie... strasznie smaczne. Z resztą w takich wypadkach nie ma się co wstydzić - ja gdy widze, że ktoś czegoś bierze całkiem sporo to myslę, że robi jakąś domówkę czy coś takiego
Usuńja zazwyczaj robię czipsowo-przekąskowe zakupy raz na jakiś czas, mamy w mieszkaniu specjalną szafkę na takie rzeczy i też się pocieszam, że ludzie pomyślą, że to na jakąś imprezę jedzenie :D
Usuńoj tam ja zawsze gdy u kogoś widziałam taką szafkę to byłam pod wrażeniem - to jest jak mały sklepik :D
UsuńPróbowałam, lubię też pieczone żeberka. Mimo, że chipsy jem rzadko to czasem mnie coś napadnie i wtedy właśnie sięgam po top chipsy! kiedyś jeszcze lubiłam kebabowe. ^^
OdpowiedzUsuńa ja właśnie nienawidzę (o tak, to dobre słowo) żeberek i kebaba. :D
UsuńJak tylko przejrzałam Twego bloga to zaraz zrobiłam się głodna:)
OdpowiedzUsuńja patrząc na grillowane też... na szczęście jem właśnie czekoladę..
OdpowiedzUsuńPowiedz mi jeszcze, że zajadasz się tym wszystkim i jesteś szczupła to się już całkiem załamię chyba :(
UsuńNo gruba nie jestem, BMI mam 18 bo ostatnio nieco mi się schudło, ale to pewnie ostatnie kilka lat się tym będę cieszyć. Niedługo metabolizm się zatrzyma i koniec :D
UsuńO tak kocham chipsy i jestem wręcz od nich uzależniona,bo praktycznie do każdego filmu ku wieczoru z książką je wcinam plus cola z Biedry,pyszota! Do tego czekolady Magnetic sa cudowne i żelki Ssyki,lubię je bo są dużo tańsze od Haribo i Milki.
OdpowiedzUsuń38 year old Systems Administrator II Leeland Siney, hailing from Gimli enjoys watching movies like Euphoria (Eyforiya) and Juggling. Took a trip to Pearling and drives a Ferrari 275 GTB. tutaj jest jego komentarz
OdpowiedzUsuń