Powiem tak: gdyby ktoś na domówce podałby mi miskę z tymi chipsami to miałabym ogromne wątpliwości czy on przedtem nie zrobił z nimi czegoś dziwnego. Ale tu mam prosto z paczki więc jestem w stanie zjeść. O co chodzi? O posmak. Ogólnie jakby tak spojrzeć to jest spoko, ale na początku smakują i trochę pachną jak no nie wiem mokra ścierka? Coś w ten deseń.
Do tego zszokowało mnie, że zwykłe solone chipsy (nie przesadzajmy masło to nie jest jakieś nie wiadomo co) mają aż dwa E, a takie pomidory malinowe z poprzedniego postu o wiejskich ziemniaczkach wcale. Nierozsądnie nie sprawdziłam bo solone przeważnie są bardzo naturalne.
Nie wiem czy producentom masło smakuje i pachnie mokrą ścierą? Mnie nie. Nie polecam.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Dobrze, wiem czego unikać, bo czipsy lubię pasjami:)
OdpowiedzUsuńA ja je lubię :D
OdpowiedzUsuńnajlepsze chipsy ever :3
OdpowiedzUsuńwole wersjje z koperkiem ;p
UsuńTo też są moje ulubione chipsy. Nigdy, powtarzam NIGDY! nie jadłam lepszych. :)
OdpowiedzUsuń