Lubie jesc, ale nie lubie byc gruba.

Wosk Yankee Candle a child's wish


To mój pierwszy wosk w ogóle, przedtem nigdy nie miałam styczności nawet u kogoś, do tego chciałam kupić jakiś jak najszybciej a niestety była niedziela i sklep Yankee zamknięty... zmuszona byłam kupić w Piotrze i Pawle a wyboru tam nie mają dobrego i cen niestety też, ale do rzeczy.


Istnieją ludzie, którzy go nie czują. Mój tż stojąc w kuchni nie czuł dosłownie nic, przykładał nos i też nic. Na moje nieszczęście nie należę do tej grupy.
Zapach sam w sobie nie jest brzydki przez pierwsze kilka minut palenia. Po 10 minutach jest go pełno w całym pokoju, dostaję mdłości i bólu głowy. Nie mogłabym być dłużej w pomieszczeniu, w którym został odpalony.
Nie mam pojęcia co ktoś miał na myśli jeśli chodzi o tytuł. Bardzo źle wspominałabym dzieciństwo gdyby kojarzyło mi się z tym zapachem. Żeby nie było, że tak gadam - miałam dwa podejścia bo był drogi i głupio byłoby zmarnować, niestety oba kończyły się tak samo.
Jest intensywny, duszący a dałam mało (widać ile ucięłam). Po zgaszeniu nie utrzymuje się długo.

Jeśli ktoś ma chorobę lokomocyjną, nie lubi zapachu benzyny, sławnych drzewek zapachowych w autach itp to nie polecam bo być może o to chodzi.

2 komentarze:

  1. Tyle się już naczytałam wszędzie o tych woskach, same ochy i achy :P A sama nigdy jeszcze nie miałam żadnego, zastanawiam się czy kupić jakiś czy nie warto...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no pewnie, że warto. Ja mam 6 wosków bo niestety skończyły mi się pieniądze na kolejne. Tylko trzeba iść gdzieś gdzie jest duży wybór zapachów bo później kończy się to tak jak w powyższym poście... :D

      Usuń